Nie wiem, czy uznasz ten temat za interesujący, ale jeżeli zdarza Ci się czuć przewlekłe zmęczenie, masz problemy z koncentracją a po posiłkach czujesz się senny to moja historia powinna Cię zaciekawić, liczę że może nawet uda mi się Ci pomóc!
Oczywiście kiedy to się stało, poczułem się bardzo zdenerwowany. Kiedy o tym myśle, gdzieś w okolicach żołądka czuje potężny ścisk.
Na pewno znasz to uczucie, kiedy wiesz, że zaraz wydarzy się coś złego.
Stało się to kilka tygodni temu. Po treningu, jak to miałem w zwyczaju zjadłem posiłek bogaty w białko, węglowodany oraz warzywa, po to by uzupełnić zapasy glikogenu i aby rozpocząć proces regeneracji.
Wkrótce po tym wziąłem szybki prysznic, wskoczyłem w ciuchy i wybraliśmy się na randkę z moją obecną narzeczoną.
Wiesz, jak to jest kiedy szykujesz się na randkę, czując rosnącą ekscytacje, ponieważ za chwilę będziesz robić coś wspaniałego, prawda?
Tak właśnie było, jednak w połowie spaceru zacząłem czuć się zupełnie inaczej…
Ok, ale o tym za chwilę. Zacznijmy od tego, że był to dla mnie bardzo stresujący okres.
Pracowałem wtedy nad moim globalnym projektem, codziennie przez minimum 10 godzin przed komputerem. W tym czasie również trenowałem indywidualnie z moimi podopiecznymi oraz nie oszczędzałem się na swoich treningach. Chodziłem śpiący, zmęczony i bez energii. Byłem przepracowany i przemęczony zbyt wymagającym trybem życia, który z resztą sam sobie narzuciłem.
Tak czy inaczej, wróćmy do tego co zaczęło dziać się z moim ciałem…
Na pewno potrafisz sobie przypomnieć jak to jest siedzieć w rozgrzanej saunie, kiedy czujesz, że temperatura w niej wzrasta z minuty na minutę coraz bardziej. Właśnie tak się poczułem.
Zaczęło mi się robić ciepło, bardzo ciepło. Czułem jak wzrasta temperatura mojego ciała, a czoło zalewa mi fala potu, którą starałem się przetrzeć równie mokrą ręką.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że na dworzu było kilkanaście stopni.
Nagle poczułem wewnętrzne poddenerwowanie, ręce zaczynały mi drżeć a serce przyspieszyło. Czułem jak coraz szybciej bije w klatce piersiowej. Na domiar złego w głowie poczułem pewnego rodzaju rozkojarzenie. Coraz trudniej było mi zebrać myśli, nie mówiąc już o tym, żeby coś powiedzieć.
„Karol, wszystko w porządku? Dobrze się czujesz?”
Monika spojrzała na mnie i zapytała – „Karol, wszystko w porządku? Dobrze się czujesz?”
Odpowiedziałem – „tak, ale trochę mi słabo.”.
Nagle zalały mnie zimne poty i dostałem wilczego głodu. Poczułem się tak jakbym wypalił sporo trawki.
Ręce drżały mi coraz bardziej a ja nie wiedziałem kompletnie co się ze mną dzieje.
Monika, spytała raz jeszcze, co się dzieje ale ja już nie mogłem wydobyć z siebie sensownego zdania, tylko jakiś bełkot.
„Jeść, coś natychmiast zjeść „ – wykrzyczałem.
„Ok, chodźmy więc szybko do samochodu, masz tam posiłek” – powiedziała.
W tym momencie poczułem jakbym miał nogi z gumy, a w głowie kręciło mi się na prawdę mocno.
„Karol! Ruszaj się!” – krzyknęła Monika.
Idę, idę – odparłem sam do siebie w głowie.
I wtedy to poczułem… Poczułem jak upadam na ziemie a gdzieś w oddali słyszę zanikający głos Moniki.
Zemdlałem.
Cdn…
Jak spojrzałem śmierci w oczy – część 2 – insulinooporność i hipoglikemia reaktywna
2 komentarze
[…] „Jak spojrzałem śmierci w oczy” – pierwsze objawy hipoglikemii reaktywnej. […]
[…] Na “prawdziwej” diecie ketogenicznej jestem od września 2018 roku, kiedy to zdiagnozowałem u siebie hipoglikemię reaktywną oraz insulinooporność […]
Komentarze wyłączone.