Strona główna Biohacking Co było najtrudniejsze w procesie rehabilitacji?

Co było najtrudniejsze w procesie rehabilitacji?

- Karol Wyszomirski
798 wyświetleń

W poprzednim artykule opisałem prawie cały proces swojej rehabilitacji. Dlaczego prawie cały? Ponieważ uważam, że szczególnie jedna rzecz pomogła mi wydostać się z tego doła. Co to było?

Zacznijmy od początku.

Co było dla mnie najtrudniejsze? Poradzenie sobie z przytłaczającymi negatywnymi emocjami.

Najpierw była to złość, irytacja, wkurzenie – te emocje związane były głównie z moim urazem fizycznym i z brakiem zdolności do poruszania się i w miarę normalnego funkcjonowania.

Potem pojawiło się szok, złamane serce, lęk, niepokój, strata poczucia bezpieczeństwa, smutek i poczucie winy – te emocje związane były z zakończeniem związku.

Jednak problemem nie były same emocje, a raczej myśli, które one generowały. „Czy ja wyzdrowieje? Czy to mi przejdzie? A co jeśli to jakiś uraz neurologiczny i nigdy już nie wrócę do normalnego stanu?” Z każdym dniem w mojej głowie pojawiały się bardziej przytłaczające myśli.

Bałem się. Głos w głowie tylko to potęgował. Nie chciał przestać nadawać, narzekać, krytykować i być ciągle niezadowolonym. To nie żadne odkrycie, gdy nie możesz się poruszać i boli cię CAŁE CIAŁO, wszystko potrafi człowieka wkurzać, irytować i przytłaczać.

Złapałem się na tym, że narzekam, stękam, użalam się nad sobą i nakręcam te pętle negatywnych emocji, stanów i myśli.

Błędne koło negatywnych emocji

Nie wiem czy wiesz, ale człowiek będący w przewlekłym stresie wpada w błędne koło. Chce jak najszybciej uwolnić się od stresu oraz emocji mu towarzyszących. Sięga po szybkie rozwiązania, które aktywują obwody nagrody i skutkują silnym wyrzutem dopaminy, od której człowiek się uzależnia. 

Wszystko to po to, aby uciec od bólu, dążąc do przyjemności. Często korzystając z krótkoterminowych rozwiązań, takich jak niezdrowe jedzenie bogate w węglowodany, alkohol, papierosy, telewizja, gry komputerowe. Te znów nasilają w nim stres i cykl się powtarza. Czujesz się pozbawiony kontroli i przytłoczony.

Długoterminowe konsekwencje przewlekłego stresu, czyli stan crash

Stres, napędza coraz większy stres. Nieustannie podniesiony poziom kortyzolu zaczyna niszczyć połączenia neuronowe w mózgu, a kiedy te neurony umierają, uczenie się i twórczość stają się niemal niemożliwe. Synergia mózgu zostaje wykluczona, a nasze zdolności do dokonywania zmiany stają się nikłe…

Gdy w twoim organizmie zabraknie energii i zasobów, aby radzić sobie ze stresem, zaczynasz stopniowo działać według dysfunkcjonalnych sieci nerwowych. Przejmują one niezauważalnie kontrole nad twoimi myślami, emocjami i zachowaniami. 

W konsekwencji zaczyna to doprowadzać do poważnych problemów. Zaburzenia nastroju, stany depresyjne, nadmierna samokrytyka, rozgrzebywanie problemów, obniżenie poczucia własnej wartości, poczucie winy, stany lękowe i auto-destrukcyjne zachowania.

Często zdążają się również problemy z zaśnięciem, bo albo cały czas głowa pracuje, albo w wybudzasz się w czasie nocy i nie możesz spać. Kolejnego dnia pojawia się zmęczenie, irytacja i nawet drobiazgi potrafią wytrącić Cię z równowagi. 

Towarzyszący temu ciągły stres, nie ułatwia funkcjonowania. Stałe napięcie i wahania hormonalne, stopniowo wywołują zmiany w psychice oraz fizyczne problemy w ciele. Nie dość, że tracisz radość życia, to jeszcze pogarsza się twoje zdrowie i wygląd. 

Im słabsze ciało, tym słabszy umysł

Nic dziwnego, funkcjonujesz według dysfunkcyjnych sieci neuronowych, które są wytrenowane w zwracaniu uwagi na to, co idzie nie tak. A im częściej coś robisz, im częściej myślisz w określony sposób, tym bardziej utrwalasz dawną ścieżkę oraz zestawy przekonań, poprzez które rozumiesz i interpretujesz rzeczywistość. 

Nieustannie podniesione hormony stresu utrzymują cię w ryzach niższych funkcji mózgu, co sprawia, że coraz trudniej uczyć Ci się z minionych doświadczeń, zmienić przekonania, które każą Ci w kółko doświadczać tego samego oraz nie pozwalają Ci się wydostać z obecnych nawyków. 

Jeśli stale narzekasz, krytykujesz siebie, innych, tworzysz czarne scenariusze i skupiasz się na tym, co może pójść nie tak, to za każdym razem gdy to robisz, powtarzasz schemat, a mózg się go uczy i wzmacnia te połączenia nerwowe, które umacniają ten schemat.

Znajdujesz się w błędnym kole, z którego samodzielne wyjście jest prawie niemożliwe. 

Jesteś w oku cyklonu. A im dłużej to trwa, tym więcej budujesz dysfunkcjonalnych ścieżek neuronalnych według, których działa twój mózg. Po pewnym czasie jest ich tak dużo, że możesz 

mieć odczucie, że „coś ze mną nie tak”, a lekarze mogą uznać Cię, za chorego psychicznie. 

A potem zostają Ci już tylko wizyty u psychiatry i leki psychotropowe…

Na szczęście, na przestrzeni ostatnich lat badacze odkryli, że możemy zatrzymać lawinę tych destrukcyjnych następstw chemicznych… 

Umysł płata Ci figle 

Gdy złapałem się na tym, co robi mój umysł. Powiedziałem „O nie! Nie ma chu**!!!!
Nie pozwolę sobie na takie zachowanie, myśli i emocje.” I wtedy sięgnąłem do swojej skrzynki z narzędziami i wyciągnąłem trening mentalny…

Trening mentalny

Na tym właśnie polega trening mentalny. Naukowcy już dawno odkryli, że mózg ludzki nie widzi różnicy pomiędzy wyobrażeniem a prawdą. Działanie tego mechanizmu wykorzystują jedynie nieliczne na świecie jednostki, które uświadomiły sobie, jaką ma moc. To powód, dla którego najlepsi na świecie sportowcy, artyści, twórcy czy czołowi innowatorzy. Osoby, które osiągają ponad przeciętne wyniki, mają swoich trenerów mentalnych, którzy uczą ich, jak skutecznie korzystać z mocy wyobraźni, aktywując tym samym potęgę twórczych zasobów ich podświadomości.

Jak działa trening mentalny

Trening mentalny pozwala programować siatkowy system aktywacji poprzez wpływanie na neurologie odpowiednimi doznaniami sensorycznymi (obrazy, dźwięki, odczucia, smaki i zapachy), tym samym wpływając na podświadomość. 

Im dokładniej wyobrazisz sobie, jak wygląda twoje życie po osiągnięciu celu, tym bardziej twoja podświadomość przyjmuje te myśli i dostraja do nich inne programy. Podświadomość, ma te właściwość, że bardzo silne reaguje na symbole oraz metafory. Dzięki treningowi mentalnemu, może tworzyć nowe i bardziej funkcjonalne wzorce emocjonalne, mentalne i behawioralne. Taka forma treningu, pozwoli Ci kształtować swoją podświadomość oraz różne aspekty swojego życia.

Wykorzystaj biohacking, aby przyspieszyć proces

A co jest jeszcze lepsze, to fakt, że wykorzystując niektóre metody biohackingowe, możesz nasilić neurogenezę i przyspieszyć proces neuroplastyczności mózgu, co sprawi, że nowe połączenia nerwowe powstają szybciej i staną się mocniejsze – tym samym zwiększając efektywność treningu mentalnego i przyspieszając realizacje celu.

CDN…

Przeczytaj również

Skomentuj artykuł

Zapisz się już dziś do newslettera i otrzymuj dostęp do darmowych szkoleń online z zakresu biohackingu i neurohackingu 🧠💊🚀😈

 

Wpisując swoje dane i akceptując zapis do newslettera, otrzymasz bezpłatne materiały oraz  informacje o rabatach, wpisach na blogu, nowościach i promocjach, usługach i produktach od Kosmiczny Omnipotencjał. Więcej informacji znajdziesz na stronie regulamin newslettera.

Mamy to! Dzięki! Będę informował Cię mailowo o kolejnych szkoleniach online.