Jedną z rzeczy, które nieustannie robię to testowanie różnych metod i hacków, aby wykorzystać pełny potencjał swojego organizmu. Robiłem już kilka detoksów od mediów społecznościowych – 3, 7 dni. Widzę jak każdy kolejny detoks od social media pozytywnie wpływa na mnie i pracę mojego mózgu. Tym razem zrobiłem 12-dniowy detoks.
Poniżej to, co zauważyłem:
Spokój
Wraz z ograniczeniem korzystania zarówno z telefonu, jak i social mediów, zredukowałem poziom ogólnego napięcia i funkcjonowania na tzw. ,,czujce”, czyli w trybie walki lub ucieczki.
“Tu i teraz”
Uczucie większego spokoju pozwoliło mi zwolnić i cieszyć się obecną chwilą, czyli być tu i teraz.
Więcej czasu
Zarówno subiektywnie moja percepcja czasu uległa zmianie, jak i fizycznie miałem go więcej na inne czynności.
Redukcja kompulsywnych zachowań
Uczucie towarzyszącego mi spokoju związane z brakiem pośpiechu, umożliwiło mi podejmowanie bardziej świadomych zachowań, a nie postępowanie według reakcji emocjonalnych.
Zwiększona kreatywność
Zmniejszony napływ bodźców i informacji pozwolił zarówno mózgowi, jak i podświadomości na konsolidację pamięci oraz tworzenie nowych rozwiązań i koncepcji.
Poprawa koncentracji
Im mniej bodźców odwracających uwagę, tym większa zdolność do jej kontroli. Ograniczenie bodźców pozwoliło mi na skuteczniejszy trening mięśnia uwagi.
Zwiększona samoświadomość
Wszystkie te zmiany pozwoliły mi na zyskanie większej samoświadomości swoich myśli, emocji oraz zachowań. Świadomość czegoś to pierwszy etap do zmiany tego.
Ten 2-tygodniowy wypad nie był typowym urlopem, ale był mieszanką kilku rzeczy. Jedną z nich był 4-dniowy warsztat dla osób, które ukończyły długofalowe programy mentorskie.
Wiecie dobrze, że ponad gadanie cenię sobie rezultaty, a więc podzielę się z Wami, jak wykorzystałem zasoby, które dał mi detoks już podczas wyjazdu.
Oto, co zrobiłem:
Kategoria 1 – wyniki
- Przeczytałem książkę z dziedziny neuronauki i zrobiłem do niej dokładne notatki.
- Przekształciłem strukturę mojej nowej książki Neurohacking, dotyczącą konfiguracji systemu dopaminowego.
- Zaprojektowałem rozdziały mówiące o tym, jak włączyć neuronapęd; jak wykorzystać neurosuplementy do szybszej transformacji osobistej oraz jak skutecznie optymalizować środowisko dla mózgu.
- Odkryłem i opisałem, w jaki sposób zachodzi proces nauki dowolnej umiejętności w oparciu o poszczególne neuroprzekaźniki.
- Opisałem, na czym polega neurohacking i jak można wykorzystać go do zwiększenia swoich możliwości w dowolnej dziedzinie.
- Dołożyłem kolejne klocki do rozdziału opisującego działanie mózgu.
Kategoria 2 – proces
- Codziennie wykonywałem trening na dworze z bliskimi mi osobami.
- Przeprowadziłem warsztat treningowy.
- Każdego dnia porządnie nawadniałem organizm dużymi ilościami wody, cytryny, limonki, octu jabłkowego i soli.
- Każdego dnia dostarczałem odpowiedniej ilości białek, tłuszczy i warzyw.
- Zrobiłem kilka doładowań węglowodanowych.
- Spędziłem bardzo dużo czasu na świeżym powietrzu.
- Zadbałem o sen i regenerację. Praktycznie każdego dnia miałem sen głęboki powyżej 2h, a REM 1h.
- Spędziłem bardzo dużo czasu na wartościowych rozmowach z moimi bliskimi oraz podopiecznymi.
- Wspierałem moich podopiecznych w trudnych momentach.
- Spędziłem kilka dni na samotnych rozmowach z moim mentorem i przyjacielem.
To tak z grubsza.
Pamiętaj – w życiu liczy się działanie i rezultaty.
Gadaniem i dobrymi intencjami jest piekło wybrukowane.
A czy Ty próbowałeś kiedykolwiek kilku dniowego detoksu od social mediów? Jeśli tak, to podziel się tym w komentarzu! Jestem ciekawe ile dni to trwało i jakie zmiany zauważyłeś.
Dbaj o siebie!
KW