Czy zdarza Ci się, że dopada Cię ochota na słodycze?
Czy trudno jest Ci przejść obojętnie obok czekoladowych ciasteczek albo pachnących słodziutkich bułeczek?
Wiesz jak to jest gdy słodycze wołają do Ciebie “zjedz mnie… zjedz mnie… zjedz mnie…”, a ty już czujesz w ustach ten słodki smak…
Problemem może być twój dziurawy zbiornik paliwa, czyli poziom leptyny.
Leptyna – hormon sytości
Leptyna (hormon sytości) informuje mózg, kiedy jest pora na jedzenie. Można ją porównać do wskaźnika poziomu paliwa w samochodzie.
Gdy jedziesz na rezerwie i poziom paliwa nieustannie spada, wskaźnik informuje, że najwyższy czas na tankowanie. Kiedy masz pełny bak, możesz podróżować spokojnie. Natomiast jeśli wskaźnik paliwa jest zepsuty, możesz mieć poważne kłopoty…
Leptyna w organizmie działa podobnie – daje znać mózgowi, ile paliwa masz w baku, czyli ile energii pozostało w komórkach tłuszczowych (adipocytach) i kiedy masz zatrzymać się na tankowanie.
Gdy hormon działa optymalnie, pozwala naturalnie kontrolować ilość spożywanego jedzenia. Wysoki poziom leptyny informuje mózg o tym, że jesteś syty i musisz przestać jeść. Niski poziom leptyny sygnalizuje, że jesteś głodny i potrzebujesz jedzenia.
Gdy ten system przestaje funkcjonować, zaczynają się kłopoty. Kiedy leptyna nie działa optymalnie, twój mózg niepotrzebnie wysyła ci sygnały, że jesteś głodny i potrzebujesz posiłku, a więc zmusza cię do jedzenia. Przez to nie wiesz, kiedy przestać jeść, a w rezultacie tyjesz.
Gdy przez dłuższy czas poziom leptyny jest wysoki, wytwarza się leptynooporność. Leptynooporność i insulinooporność prawie zawsze występują razem. Jeśli masz jedną, prawdopodobnie masz także drugą.
A to poważny problem.
Według doktora Josepha Mercoli – światowego autorytetu od naturalnych metod leczenia – przyczyną nadwagi i otyłości jest niesprawny metabolizm, a konkretnie insulinooporność i leptynooporność. Rozwijają się one w wyniku spożywania zbyt dużej ilości cukrów i zbóż, a następnie skłaniają organizm do utrzymania wagi.
Jeśli chcesz, aby leptyna funkcjonowała odpowiednio, musisz spożywać odpowiednie paliwo. W kolejnych artykułach dowiesz się więcej, co jest optymalnym paliwem dla twojego organizmu.
Jeśli temat Cię zainteresował, to polecam Ci moją książkę Biohacking – przewodnik dla początkujących. Znajdziesz w niej wiele metod, które pomogą Ci zoptymalizować poziom leptyny. Skorzystaj z kodu “biohacking” i kup ją z 40% rabatem!
5 komentarzy
“Leptyna w organizmie działa podobnie – daje znać mózgowi, ile paliwa masz w baku, czyli ile energii pozostało w komórkach tłuszczowych (adipocytach) i kiedy masz zatrzymać się na tankowanie.”
Te komórki tłuszczowe, to nasz tłuszcz (oponka na brzuchu itd.) czy raczej chodzi o zapełnienie żołądka?
Jeżeli leptyna odpowiada za nasze uczucie sytości, to czy jeżeli pożywiamy się tłuszczami np. na keto i rzadziej jesteśmy głodni (czasami rzadziej niż naprawdę powinno się jeść), to czy jest to spowodowane dłużej utrzymującym się wysokim poziomem leptyny? Jeżeli tak, to czy taka dieta nie będzie powodować leptynooporności? Jestem laikiem w tym temacie, pytam, bo nie do końca rozumiem ten mechanizm.
Czy coś jeszcze poza zjadaniem jedzenia wpływa na wydzielanie się leptyny?
Pozdrawiam
Bartek
Zarówno jedzenie jak i nie jedzenie.
[…] do redukcji tkanki tłuszczowej jest optymalizacja działania trzech hormonów – insuliny, leptyny oraz kortyzolu. Gdy zapanujesz nad nimi, skutecznie […]
[…] jest ważniejsze, to optymalizacja środowiska hormonalnego. W szczególności insuliny, leptyny i kortyzolu. I to właśnie od ich optymalizacji powinniśmy zacząć proces […]
Czerwone wino
Komentarze wyłączone.